czwartek, 29 sierpnia 2013

Filmowo: "Dary Anioła: Miasto Kości"

Jak byś zareagowała, gdyby nagle okazało się, że Twoje życie jest kłamstwem? Że wszystko, co do tej pory Cię otaczało, to tylko pozory? Że nawet nie jesteś człowiekiem, a już na pewno nie jesteś ZWYCZAJNYM człowiekiem?
Zanim odpowiesz na te pytania, zajrzyj do bestsellerowej książki dla młodzieży „Dary Anioła”, a następnie wybierz się na film (choć niekoniecznie w tej kolejności). Powieść stworzona przez Cassandrę Clare przez długi czas utrzymująca się na szczycie prestiżowej listy „New Tork Times” to fantastyczna historia nastoletniej Clary, która przez przypadek odkrywa, że wywodzi się ze starego klanu Nocnych Łowców. O ile książka wciąga od pierwszej strony, to trudno niekiedy jest wyobrazić sobie niektóre sceny.
Doskonale poradzili sobie z tym reżyser Harald Johan Zwart i scenarzysta filmu „Dary Anioła: Miasto Kości” – Jessica Postigo. Otrzymujemy zatem film, może nieco naiwny, może tylko dla nastolatek, ale na pewno mroczny i fascynujący. Odtwórczyni roli Clary Fray, Lily Collins, córka muzyka Phila Collinsa nie zwraca co prawda na siebie uwagi, ale jej bezbarwność w pełni wynagradza Jace Wayland, jako Jamie. Jest magnetyczny, niezwykły i emanuje seksem i niebezpieczeństwem. Nic zresztą dziwnego, że jest niebezpieczny, wszak jest jednym z najlepszych Nocnych Łowców, czyli wojowniczym pół-aniołem, który broni świata przed demonami.
Po niespodziewanym zniknięciu swojej matki, Clary dołącza do Nocnych Łowców. Jej celem jest odnalezienie rodzicielki, ale przy okazji pozna ona prawdziwe oblicze Nowego Jorku – siedliska demonów, wampirów i innych mrocznych stworzeń. Odkryje również potężna moc, która dotąd była w niej uśpiona …