Tytuł: Efekt synchroniczności. Sztuka koincydencji i odblokowywania umysłu
Autor: Kirby Surprise
Wydawnictwo: Illuminatio
Ludzki umysł od dziesiątek lat fascynuje
badaczy. Pomimo zaawansowanej techniki badawczej i nieskończonej ilości testów,
mózg pozostaje wciąż wielką zagadką i nie przestaje zadziwiać. Wszystko przemawia
też za stwierdzeniem, że jego możliwości ogranicza tylko nasza wyobraźnia, zaś przeciętna
jednostka wykorzystuje zaledwie niewielki procent swoich zasobów nie uświadamiając
sobie nawet, jakie możliwości w niej drzemią. Często też nie zdajemy sobie
sprawy, w jaki sposób możemy wpływać na otaczającą nas rzeczywistość.
Określenie „synchroniczność” odnosi się
do zdarzeń losowych, które w znaczący sposób wpływają na nasze życie, wzbogacając
je. Wszystkie te „zbiegi okoliczności”, jak je nazywamy, wydają się świadczyć o
istnieniu siły wyższej, planu napisanego specjalnie dla nas, który możemy co
najwyższej skwapliwie realizować. Zjawiskiem tym zainteresowało się wielu
badaczy, w tym Carl Jung, który badał znaczenie koincydencji w aspekcie
wewnętrznego psychologicznego życia osób, które doświadczyły tego fenomenu. To właśnie
o po raz pierwszy użył pojęcia „synchroniczność”, które trwale zakorzeniło się
w nauce i które po dziś dzień stanowi przedmiot zainteresowań i wzmożonych
badań na całym świecie.
Wydarzenia synchroniczne (w skrócie WS)
stanowią również inspirujący problem dla autora książki „Efekt synchroniczności.
Sztuka koincydencji i odblokowywania umysłu”, opublikowanej nakładem
wydawnictwa Illuminatio. Kirby Surprise przekonuje nas w swojej pracy, że tkwią
w nas moce, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Stawiając pod znakiem
zapytania nasze dotychczasowe rozumienie zależności przyczynowo-skutkowych,
autor zabiera nas w podróż, która pozwoli nam przekonać się, że WS jest
nieodłączną częścią naszego istnienia i dowiedzieć się, dlaczego boski plan nie
ma z tym nic wspólnego.
Autor wysuwa teorię, że WS jest konsekwencją
naturalnej umiejętności adaptacyjnej, czyli poszukiwania wszelkich schematów,
mogących zapewnić nam przewagę. Co więcej, niekiedy stworzone schematy WS są
przez nas przekazywane kolejnym pokoleniom. Tak właśnie powstają mity i
przesądy – pierwotne znaczenie omenu jest tworzone przez bezpośrednich
obserwatorów, którzy przekazują mit kolejnym ludziom. Ci zaś tworzą następne WS
po wystąpieniu podobnego schematu wydarzeń, zgodnie ze swoimi oczekiwaniami
wobec danej sytuacji, nawet jeśli warunki uległy już zmianie. Dobrym tego
przykładem jest nietypowe zachowanie psa. Kiedy jakiś pies w wiosce prezentuje
swoje możliwości głosowe, a w tym czasie ktoś w pobliżu umrze, wycie psa już
zawsze będzie kojarzyło się z zapowiedzią nieszczęścia. Niekiedy WS powstają
również wówczas, kiedy połączeniu ulegają dwa schematy – na przykład wierzenia,
że modlitwa może przywołać deszcz. Ta metoda się zawsze sprawdza, kwestią jest
jednak to, ile czasu się modlimy. Jeśli robimy to odpowiednio długo: dni, tygodnie
i miesiące, deszcz kiedyś spadnie. Magia?
Surprise tłumaczy, że współcześnie
niemal na każdym kroku mamy do czynienia z WS. Jak nauczyć się je rozpoznawać i
wykorzystywać do swoich celów? Jak „otworzyć przed nimi umysł”? W czternastu
rozdziałach dostaniemy odpowiedź na zadane pytanie, a raczej autor stworzy
podwaliny do tego, byśmy sami wkroczyli na drogę poznania. Skupienie się na
danym zjawisku i obserwowanie później, jak ono się dzieje, znane było dotąd
jako efekt przyciągania. Dziś, autor definiuje efekt synchroniczności jako odzwierciedlenie
w rzeczywistości tego, co wzbudza w nas emocje. Jednak – obalając trop Junga –
efekt ten wywołuje nie podświadomość, a świadomy ludzki mózg.
W rozdziale pierwszym autor skupia się
na pokazaniu nam tego niezwykłego daru, posługując się znanymi sobie
przypadkami. Podkreśla również, że jesteśmy osobiście odpowiedzialni
przynajmniej za część zdarzeń WS. Co więcej, przekonuje nas, iż jesteśmy w
stanie w pewnym stopniu wpływać na rzeczywistość w taki sposób, aby
potwierdzała nasze oczekiwania względem niej. Rozdział drugi sprawia, że
czujemy się niczym uwiezieni w MATRIKSIE
i budzimy z iluzorycznego snu. Surprise przywołuje tu prace Junga i jego
przekonanie, że niemożliwe jest celowe wywołanie zdarzeń synchronicznych. Ten
szwajcarski psychiatra i psycholog wierzył, że niektóre osoby mogą być co
najwyżej bardziej podatne na występowanie tych zjawisk, zmieniając swoją świadomość
w ograniczonym zakresie. Czy jednak to zaprzeczanie istnienia zjawiska nie
wynikało ze strachu, że ludzie sami są sprawcami WS?
Z każdym kolejnym rozdziałem coraz szerzej
otwiera się przed nami świat WS i coraz dogłębniej poznajemy to zagadnienie.
Rozdział trzeci zajmuje się m.in. WS i procesami osobistymi, a rozdział czwarty
dotyczy kwestii niezwykle kontrowersyjnej – problemu diagnozowania urojeń w
kontekście istnienia WS. Psychologowie i psychiatrzy zbyt często bowiem
diagnozują WS jako objawy psychozy dowodząc, że stanowi ono dowód na zaburzenie
procesów myślowych. Surprise wskazuje na konieczność odpowiedzi na pytanie: „czy
doświadczanie WS stanowi upośledzenie zdolności oceny rzeczywistości?”, pisze
również o utracie granic ego i ostrego upośledzenia zdolności weryfikowania realnego
świata.
Rozdział piąty wprowadza pojęcie oświecenia,
czyli zrozumienia, że rozdzielność pomiędzy nami a szerszą rzeczywistością jest
iluzją, natomiast rozdział kolejny wprowadza znaczenie WS jako formy
autokomunikacji, czyli komunikacji z samym sobą.
W rozdziale siódmym autor przedstawia
naukowy model wszechświata, który stanowi podstawę do zrozumienia WS jako
technologii, natomiast dwa kolejne rozdziały przybliżają nam tworzenie form
myślowych, które przekazują myśli i emocje światu WS oraz zagadnienie
komunikacji z różnymi częściami naszego ciała.
Z każdym następnym rozdziałem wzrasta
stopień skomplikowania tekst, dlatego też książka wymaga od nas nie tylko otwartości
umysłu, ale i pełnej koncentracji. W rozdziale dziesiątym bowiem przekraczamy
pewne granice świadomości, ucząc się tworzyć w M- i N-przestrzeniach obiekty
zdolne zmieniać WS w naszej rzeczywistości.
Niezwykle interesujący jest rozdział
jedenasty, traktujący o urojeniach – zarówno tych pozytywnych, jak i tych
negatywnych oraz kolejny, omawiający duchowe praktyki z modlitwą na czele. W
rozdziale trzynastym możemy przeczytać o wydarzeniach synchronicznych o
odniesieniach historycznych, które wywołują złudzenie, że tworzone WS zmieniają
wydarzenia z przeszłości, a także o zwiastujących wydarzeniach synchronicznych,
wywoływanych przez myśli i emocje z przyszłości. W czternastym, ostatnim
rozdziale, autor pisze „WS to magia. Prawdziwa magia” i, po lekturze książki,
nie sposób nie przyznać mu racji. I choć nie jest to „czary-mary” w tradycyjnym
tego słowa znaczeniu, to Surprise podkreśla, że wszechświat jest energią i
tylko mu decydujemy w jaki sposób chcemy jej doświadczać.
Przyznam, że lektura książki „Efekt
synchroniczności. Sztuka koincydencji i odblokowywania umysłu”, wywołała we mnie
ambiwalentne uczucia. Z jednej strony owe „zbiegi okoliczności”, których
doświadczamy i na poparcie których autor przytacza liczne przykłady, są faktem
i wymagają wyjaśnienia. Z drugiej jednak strony autor sam przyznaje, że więcej
w jego pracy jest przypuszczeń, fikcji i domysłów, niż rzetelnych dowodów. Nie można
jednak zapomnieć, że wszystkie wielkie idee były kiedyś tylko zbiorem domysłów
i gdyby w takiej fazie poznania pozostały, to wciąż żywilibyśmy przekonanie, że Ziemia jest
płaska. Warto zatem zapoznać się z teoriami autora choćby po to, by wdać się z
nim w polemikę, bądź po prostu poszerzyć swoje horyzonty. W końcu każdy z nas
ma zapewne w pamięć swoją ostatnią przygodę z efektem synchroniczności, niezależnie
od tego, czy było to nieszczęście wywołane przez czarnego kota, czy 30 złotych
wygrane na loterii w 30. urodziny i to dzięki kuponowi nabytemu przy ulicy
Modrzejowskiej 30.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz