poniedziałek, 31 października 2011

Jeaniene Frost "W pół drogi do grobu"

Któż z nas nie zna opowieści o Kainie i Ablu? Rozdział Czwarty Księgi Rodzaju opowiada o tych dwóch braciach owładniętych zazdrością i o zabójstwie Abla. Bóg wypędził Kaina, ale wcześniej naznaczył go, by odróżnić od innych ludzi. Biblia jednak nie mówi , że tym „znakiem” była jego przemiana w nieumarłego, a karą za przelanie krwi – uzależnienie od niej do końca swych dni. Skruszony Kain wyrzucał sobie później morderstwo, a by odkupić grzechy, zapoczątkował swój własny lud. Jednak dzieci, które „płodził” stawały się wampirami, a te z kolei tworzyły kolejne pokolenia wampirów.
Poczęcie Catherine Crawfield, bohaterki znakomitej książki Jeanienie Frost, nie było bynajmniej przyjemne. Jej matka została zgwałcona przez wampira, a pięć miesięcy później narodziła się ona – półmartwa, obdarzona wyjątkowymi umiejętnościami, odróżniającymi ją od przeciętnego człowieka. Jej historię możemy przeczytać w mrocznej powieści „W pół drogi do grobu”, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych, infantylnych książeczek o wampirach.
Catherine nie jest słodką i miłą nastolatką wzdychającą do nieumartego, ale twardą dziewczyną, owładniętą żądzą zemsty na gatunku, który zniszczył życie jej matki. Od momentu, kiedy poznała prawdę, ma tylko jeden cel – odnaleźć swojego ojca i wbić mu kołek w serce. A właściwie srebrny sztylet, bowiem wampiry niespecjalnie boją się kawałka drewna. Jako prawdziwa pogromczyni pracuje nocami, podrywając potwory w barach i bezlitośnie wysyłając je na tamten świat. Przynajmniej do czasu, kiedy jako koleją ofiarę wybiera Bonesa, łowcę nagród … również zajmującego się polowaniem na wampiry.
Tym razem ona sama ledwie uchodzi z życiem, a w zamian za ocalenie zostaje zmuszona do współpracy. Bones nieźle zarabia na likwidowaniu wampirów, ale i jemu przyświeca wyższy cel – chce odkryć, kto stoi za tajemniczymi zniknięciami kobiet. Już w latach 40. w Vermont w niejasnych okolicznościach zaginęło kilka osób i do dnia dzisiejszego nie znaleziono żadnych śladów. Podobny scenariusz miały zniknięcia młodych dziewcząt w Meksyku, a ostatnio w masowo giną kobiety w Ohio. Tu dodatkowo, atmosfera jest szczególna, bowiem jest to region, przez który przechodzi cienka linia oddzielająca to, co naturalne od paranormalnego.
Bones podejrzewa, że za tymi wydarzeniami stoi bezwzględny Hennessey – ktoś więcej, niż tylko zwykły łajdak wysysający z ludzi krew. To także mistrz dla wielu przerażonych wampirów, którzy gotowi są mu służyć ze strachu przed jego zemstą. Jedynie Catherine nie odczuwa przed nim strachu, a mając u boku Bonesa jest pewna, że wkrótce go dopadną. Dziewczyna nie przypuszcza jednak, jaką cenę przyjdzie jej zapłacić w imię tej walki, a w niebezpieczeństwie jest nie tylko ona, ale także jej bliscy. Macki Hennesseya sięgają bowiem poza świat potworów, a na jego skinienie są nawet władze…
Czy półumarłej i umarłemu uda się pokonać bezwzględnego potwora? Czy rodzące się między nimi uczucie przetrwa przeciwności losu? Tego dowiecie się miedzy innymi z książki „W pół drogi od grobu”, nie tyle mrocznej co dowcipnej i zapadającej w pamięć. Charyzmatyczni bohaterowie, cięte riposty, ciekawa fabuła i wspaniale poprowadzona akcja – to tylko niektóre z zalet książki, która przy okazji obali wiele mitów o wampirach.
Powieść Jeaniene Frost jest pierwszą z cyklu „Nocna Łowczyni”, a uwagę do niej przykuwa już sama okładka. To pozycja dla tych, którzy są już zmęczeni miłostkami nastolatków, dialogami z telenoweli rodem i dziecinnym podejściem do tematu oraz przerostem formy nad treścią. Tym razem Wydawnictwo MAG oddaje czytelnikom książkę, którą nie tylko czyta się z zapartym tchem (nie mogę uwierzyć, że to napisałam), ale i z niecierpliwością czeka się na więcej.


Jeaniene Frost "W pół drogi do grobu", MAG, 2011r.
Recenzja znajduje się także na stronach wortalu literackiego Granice.pl 

1 komentarz:

  1. I kolejna pozytywna recenzja:) Zapowiada się naprawdę super^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń