sobota, 23 lutego 2013

Joanne Harris "Runy"


Tytuł: Runy
Autor: Joanne Harris
Wydanwictwo: Prószyński i S-ka
 
 
 
 
 
 
 
 
Wioska Malbry to mała osada w dolinie rzeki Strond, dzielącej Wyżyny od Dzikich Krajów na północy. W górach zwanych Siedmioma Śpiącymi śnieg leży cały rok, a do samej wioski prowadzi tylko jedna droga, przez przełęcz Hindarfell. Ta izolacja ma znaczący wpływ na ludzi z doliny – trzymają się oni razem, są podejrzliwi wśród obcych, ale i strasznie przesądni. Odcięcie od świata ma jednak też dobre strony, bowiem rzadko dociera tu ktokolwiek z Końca Świata, gdzie od stu lat rezyduje Porządek i gdzie piętnuje się wszelkie przejawy inności, a już z pewnością magiczne znamiona. Takie zmiany skórne są nie tylko powodem do uwiezienia, ale i Oczyszczenia (jak eufemistycznie nazywane jest powieszenie delikwenta).

Choć w Malbry również wszyscy są przekonani, że znamię Maddy Kowalówny, rdzawy runiczny znak na ręce, to piętno czarownicy, to jednak nikt nie wydałby jej Badaczom. Jednak przeznaczenie dla każdego plecie indywidualne ścieżki życia i nierzadko szykuje zaskakujące rozwiązania. Nie inaczej jest w pasjonującej powieści fantasy (nie)tylko dla młodzieży autorstwa Joanne Harris. Autorka, znana z takich tytułów jak „Duch z przeszłości” czy „Dżentelmeni i gracze” tym razem swoim adresatem ustanowiła młodego czytelnika, pasjonata przygód i nadnaturalnych mocy. Powieść „Runy”, opublikowana nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka, to jedna z najlepszych pozycji w swojej kategorii w ostatnim dziesięcioleciu. Mamy tu klimat rodem z „Tuneli” Rodericka Gordona i Briana Williamsa oraz adrenalinę niczym w serii „Harry Potter” Joanne Rowling.

Tym razem przenosimy się w rzeczywistość, w której świat poza Światem Środka ma trzy poziomy, a łączy je wielka rzeka. Świat Dolny jest królestwem Górskiego Ludu: goblinów, trolli i krasnoludów. Jeszcze niżej znajduje się królestwo Hel, oddane zmarłym, a następnie Sen i – w końcu – wejście do Chaosu, czyli Pozaświata, gdzie Surt Niszczyciel strzeże bramy i gdzie nawet bogowie nie mają władzy.

To właśnie Surt, podczas ostatniej walki Starego Wieku, połączył swoje siły z Chaosem i ruszył na bogów w Asgardzie, kiedy armia umarłych popłynęła przeciwko nim wychodząc ze Świata Podziemi. Jednak w ostatecznej bitwie bogowie zostali pokonani i choć ocaleli, to zdruzgotani wciąż Czekaja na moment, aż Chaos zapanuje we wszystkich Dziewięciu Światach, niszcząc wszystko, co stanie im na drodze. Jednak przepowiednia Wyroczni, zwanej Szeptaczem, głosi, że pewnego dnia Śpiący się obudzą, że powstaną nowe runy Nowych Czasów, które na nowo zapiszą historię Dziewięciu Światów. Szeptacz przewidział pojawienie się Maddy…

Maddy, wychowana tylko przez ojca, od dziecka wiedziała o swojej inności. Zresztą nie dało się zapomnieć o znamieniu na ręce, znamieniu, którego miejscowi bali się do tego stopnia, że traktowali dziewczynkę z nieskrywana niechęcią, a nawet wrogością. W wiosce, w której pewnych tematów ze strachu się nie porusza, a zasada ta dotyczy zarówno spraw osobistych, jak i niezwykłych bądź w jakikolwiek sposób nienaturalnych, w wiosce, gdzie ze strachu przed snami dokłada się wiele wysiłku by nie śnić, Maddy nie może rozwijać się szczęśliwa. Szczególnie, że wraz z jej narodzinami w Malbry pojawiły się też gobliny, znane jako Lud Burzy bądź też Faery – osobliwe, złośliwe stworzenia z zamiłowaniem do mocnych trunków, które wychodzą na powierzchnię z Dolnego Świata, spod Góry Czerwonego Konia. Tylko mała Maddy ma moc, by stanąć z nimi do walki, dlatego też pracuje w lokalnej właśnie w takich charakterze, można by rzecz „porządkowego”.

Jedna moc, którą została naznaczona oznacza, że los szykuje dla niej o wiele więcej niż tylko posadę podrzędnej służącej. Spotkanie w przybyszem z zewnątrz, z Jednookim, odmienia jej codzienność. Od lat wędrowiec uczy ją odczytywania znaków runicznych i posługiwania się magią, zaś dziewczynka zdradza nieprawdopodobne zdolności w tym kierunku. Kiedy pewnego dnia jej krzyk budzi niepokój w innych światach, Jednooki wie, że nadszedł już czas. Maddy będzie musiała udać się do Dolnego Świata, do podziemia pełnego goblinów i innych potworów, by odzyskać magiczny przedmiot przynależący do bogów Asgardu – odzyskać Szeptacza…

Gdzie jest miejsce małej Maddy w tej opowieściach o bogach, wielkich walkach i demonach? Kim naprawdę jest i jak wielka jest jej moc? Czy dziewczynce uda się odnaleźć przedmiot, którego kształtu ani wielkości nie zna? Czy nie zagubi się w plątaninie korytarzy  nie mogąc nikogo poprosić o pomoc, nie mogąc nikomu – zgodnie z ostrzeżeniem Jednookiego  – zaufać? Odpowiedzi na te pytania warto poszukać samodzielnie zagłębiając się w Świat Dolny, pełen tajemnic, goblinów oraz Śpiących, dla których właśnie nadszedł czas pobudki. Tym samym „Runy” Joanne Harris to powieść pełna emocjonujących zwrotów akcji, pełna przygód i niebezpieczeństw, a także magii – bowiem ta sączy się z każdej strony tej wyjątkowej książki …

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz