poniedziałek, 28 listopada 2011

Tara Hudson "Pomiędzy"

Są na świecie miejsca, które emanują złą energią, niczym bramy łączące świat rzeczywisty z tym nadprzyrodzonym generują dziwne, nierzadko fatalne w skutkach zjawiska. To właśnie ich okolice wybierają samobójcy na przerwanie swojej doczesnej egzystencji, tu zdarza się najwięcej wypadków a całek pokolenia dorosłych ostrzegają swoje dzieci przed zbliżaniem się do tych „naładowanych nadnaturalnie” rejonów.
Takim miejscem jest właśnie most na High Bridge Road, zamieszkiwany przez mroczne istoty wypełniające karty książki Tary Hudson. „Pomiędzy” to wzruszająca historia miłości silniejszej niż śmierć, uczucia, którego nie przerwie nawet fakt, iż obiekt miłości jest… duchem. Powieść z gatunku paranormal romance jest niczym „Romeo i Julia”, historią miłości niemożliwej, opowieścią o wyborach (niekiedy trudnych), a przy tym zaskakuje swoją świeżością. Jest miłą odmianą po wampirzych ekscesach i choć jej wadą są dialogi, ocierające się o infantylność, to jest to znakomita pozycja dla wszystkich tych, którzy wierzą w opowieści o zabłąkanych duszach i oczywiście - w miłość.
Jednego z tych zagubionych duchów Tara Hudson uczyniła swoją główną bohaterką, tajemniczą Amelią. W momencie, w którym ją poznajemy, dziewczyna nic o sobie nie wie za wyjątkiem tego, że jest martwa. Zaakceptowanie tego zajęło jej kilka lat szczególnie, że z okruchów wspomnień nie potrafi ułożyć sobie obrazu swojego życia. Jest pewna, że zmarła gwałtowną śmiercią i że w chwili rozstania ze światem, miała osiemnaście lat. Pamiętała też, że rzuciła się z mostu w wezbrane fale rzeki, ale nie wiedziała dlaczego. Niektóre z jej ludzkich zmysłów - wzrok i słuch - przetrwały, nie czuła jednak smaku, zapachu ani dotyku rzeczy ze świata żywych. Po śmierci przekonała się też, że opowieści o nadprzyrodzonych mocach są nieprawdziwe. Nie potrafiła bowiem ani przenikać przez ściany, ani przemieścić się z pokoju do pokoju. Ludzie jej nie dostrzegali, nawet, jeśli znajdowali się tuż obok, instynktownie omijali jej ciało. Została zamknięta w samotnym więzieniu, we własnym wymiarze ograniczonym zarysami sylwetki, w pełni świadoma swego otoczenia, ale niewidzialna i niesłyszalna dla nikogo.
Tak było przynajmniej do czasu, kiedy Amelia z odmętów rzeki ratuje chłopaka, Joshuę. On nie tylko, ja widzi, ale też Amelia w jego towarzystwie zaczyna się zmieniać. Dotyk dłoni na jej policzku wyzwolił całą gamę uczuć, a kolejne dni przyniosą również doznania ze świata żywych. W tym miłość…
Czy jednak uczucie dwóch istot z różnych światów niesie ze sobą spełnienie, czy raczej niepokój i obawę? Przed Joshuą i Amelią piętrzą się trudności, a oprócz prozaicznych przeszkód stojących na drodze do szczęśliwego związku, pojawiają się też te, które mają nadnaturalną naturę. Okazuje się, że rodzina Joshui wywodzi się z długiej linii Mediów, czyli ludzi, którzy widzą rzeczy nadprzyrodzone. Babcia chłopca należy zaś do grupy czarownic z Wilburton i jest… łowczynią duchów. Na zakochanych czeka jeszcze jedno niebezpieczeństwo, a jest nim była gwiazda rocka, obecnie już nieżyjący Eli, strażnik podziemnego świata. Zostaje zatrudniony, by się tym światem opiekować, rozwijać go i sprowadzać do niego wybrane zmarłe dusze. Dzięki łasce swych mistrzów Eli może zatrzymać sobie jedną z tych dusz i uczynić z niej swojego asystenta, wybrał zatem Amelię. Zrobi  wszystko, by dziewczyna pomogła mu w jego misji, w przeciwnym wypadku nie tylko nie pozwoli jej wrócić do świata żywych, ale posunie się do wyrządzenia krzywdy rodzinie Joshui. Przed Amelią stoi zatem niezwykle trudny wybór….
„Pomiędzy” to poruszająca historia miłości zawieszonej między światami i przekraczającej wszelkie bariery, nawet życia i cielesności. Powieść Hudson to znakomita propozycja dla tych, którzy marzą o prawdziwej miłości i wierzą, że jest ona w stanie pokonać wszelkie przeszkody oraz dla tych, którzy wierzą w istnienie duchów. Autorce można wybaczyć pewne niedociągnięcia czy słabsze, szczególnie na początku dialogi, porywa nas bowiem siła uczucia Amelii i Joshui oraz poszukiwanie przeszłości dziewczyny. Powoli, krok po kroku, odsłaniamy prawdę, którą mogą dojrzeć tylko ci, którzy są w stanie zaakceptować istnienie nadnaturalnego świata, niczym ze starych podań, legend i opowieści o duchach zawieszonych w próżni.

Tara Hudson "Pomiędzy", Wydawnictwo Jaguar, 2011r.
Recenzja została umieszczona na stronach wortalu literackiego Granice.pl

3 komentarze:

  1. To całkowicie coś dla mnie:) Na ogół nie czytam podobnych książek, ale fabuła jest tak zachęcająca, że nie mogę sobie odpuścić:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ta książka od dawna mnie kusi. Muszę w końcu po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i byłam zadowolona z tej lektury. Uwielbiam opowieści o duchach. Ta nie jest najlepsza, ale miło spędza się z nią czas.

    OdpowiedzUsuń