poniedziałek, 22 sierpnia 2011

L. J. Smith "Pamiętniki wampirów. Pamiętnik Stefano. Tom 1: Początek"

Egzystują wśród ludzi. Chodzą po tej samej ziemi, posługują się ludzką mową, ale piją coś innego niż my – krew, która daje im moc. Nazywają ich demonami, un vampiro, wampirami. Nie mają dusz i nigdy nie umierają. Pozostają nieśmiertelni po wsze czasy …
Choć wampiry kojarzone są z miejscami takimi jak cmentarze, czy z opuszczonymi pałacami i zamkami, a nie z żyzną, zieloną krainą Wirginii, to jednak tu, w Mystic Falls osadzona jest akcja bestsellerowej powieści L.J.Smith. „Pamiętniki wampirów” to prawdziwa gratka dla wielbicieli telewizyjnego serialu Kevina Williamsona & Julie Plec („The Vampire Diaries”) z przystojnym Ianem Somerhalderem i Paulem Wesley`em  w rolach głównych.
„Pamiętnik Stefano. Początek” to pierwszy tom tej wampirzej sagi, swoistego zamiennika „Zmierzchu”. Ten typ literatury ma swoich zwolenników i przeciwników, ale zakładam, że tym drugim, na książkę szkoda będzie czasu i środków. Ci zaś, którzy pokochali serial (a nawet założyli kilka fanklubów), książkę przygarną ochoczo, zagłębiając się po raz wtóry w wydarzenia znane ze szklanego ekranu.
Powieść przenosi nas ponad sto lat w przeszłość, na plantację Veritas, będącą własnością rodziny Salvatore. Poznajemy apodyktycznego mężczyznę, ojca rodu, który pragnie sterować swoimi synami, Stefano i Damonem, niczym pionkami na szachownicy. Jednak starszy z nich, Damon, to dziki i nieokiełznany duch, wymykający się spod rodzicielskiej kontroli. Dlatego też majątek zapisany jest na Stefano, miłośnika piękna i literatury, który jest wcieleniem uległości i łagodności. Nawet zaaranżowane przez ojca małżeństwo z jedną z sąsiadem (bogatą, należy dodać) nie jest w stanie skłonić go do buntu. Mięczak – nic dodać, nic ująć.
Życie braci zmienia się, kiedy w majątku pojawia się nieziemsko piękna i wyuzdana (zwłaszcza jak na tamte czasy) Katherine Pierce, o niejasnej przeszłości, ale za to z wyjątkowym talentem do uwodzenia. Wkrótce zarówno Damon jak i Stefano leżą u jej stóp, a naszemu poecie wcale zdaje się nie przeszkadzać fakt, że zbliżają się jego zaręczyny. Niedługo zresztą cieszy się statusem narzeczonego – biedna, nijaka Roslyn zostaje znaleziona z rozdartym gardłem. Przypadek?
Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by skosztować słodkich ust Katherine, a że te usta wypełnione są kłami … no cóż, ryzyko zakochanego.  Atmosferę napięcia, jaka towarzyszy cichej rywalizacji braci podgrzewają dodatkowo mieszkańcy Mystic Falls, którzy sądzą, że za kilkunastoma śmieciami, jakie miały miejsce w ostatnim czasie, stoją wampiry. Planują zatem obławę, a jednym z prowodyrów jest nikt inny, jak tylko ojciec braci.
Zapewne doskonale znacie fabułę, a jako wierni fani serialu możecie cytować nawet wypowiedzi bohaterów. Książka jest niemal wiernym odwzorowaniem telewizyjnego hitu, ale to przecież nie jest istotne. Historia drukowana pobudzała i pobudza wyobraźnie, a dodatkowo opowieść Stefano traktować można, jak gadżet filmowy. Co prawda o niewielkiej wartości literackiej, ale za to pod względem sentymentalnym – bezcenny.

L. J. Smith  "Pamiętniki wampirów. Pamiętnik Stefano. Tom 1: Początek", Wydawnictwo AMBER

Recenzja znajduje się także na stronach wortalu literackiego Granice.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz