niedziela, 7 sierpnia 2011

Nancy Haddock „Szalone życie wampira”

„Teraz jestem wolną kobietą. Mam syntetyczną krew w butelkach, superbloker przeciwsłoneczny i całonocne zakupy w Wal-Marcie. Mogę poruszać się przez sporą część dnia i polować całą noc szczególnie, że moją zwierzyną są przeceny w opustoszałym hipermarkecie”. Brzmi niedorzecznie? Nie wtedy, kiedy mówi to osoba uwieziona ponad 200 lat w pudełku zwanym trumną. Dopiero teraz, kiedy wydostała się na powierzchnię ma zamiar uczynić swoje nowe pozagrobowe życie jak najbardziej ekscytującym. Krokiem ku temu jest podjęcie pracy …
Tym sposobem Cesca Marinelli, która ostatnie lata przeleżała pod wspaniałym wiktoriańskim domem na Florydzie została certyfikowaną przewodniczką biura wycieczki z Duchami Starego Wybrzeża. Jeśli nie możesz wyobrazić sobie wampirzycy opowiadającej historie o duchach, na dodatek uzależnionej od karmelowego macchiato Starbloods, to koniecznie musisz przeczytać książkę Nancy Haddock „Szalone życie wampira”. Powieść jest pierwszą z serii wampirycznych komedii romantyczno-sensacyjnych pod tytułem „Najstarsza wampirzyca w mieście i można powiedzieć, że jest to szalona (i śmiertelnie straszna) jazda bez trzymanki.
Francesca ma w dzisiejszych czasach zdecydowanie lepsze życie niż w XIX wieku, kiedy to została schwytana z powodu jej daru jasnowidzenia i telepatii, a następnie przemieniona w wampira przez samego króla tej „zębatej brygady”. Obecnie, odkąd tylko wyszła z trumny odkopana przez nową właścicielkę posiadłości Maggie O`Halloran i jej chłopaka Neila, jest gotowa przyjąć wszelkie zdobycze XXI wieku z otwartymi ramionami.
Wampirka, jako najstarsza obywatelka miasta, która nadała całkiem nowego znaczenia określeniu „dobrze zakonserwowana” każdą wolną chwilę spędza surfując, jeżdżąc na rolkach czy grając w brydża i ciesząc się prawem decydowania o swoim losie. Mimo obowiązku rejestracji i konieczności przestrzegania przepisów Agencji Ochrony Wampirów nie odczuwa presji i jedyna kwestia w której znacząco „odstaje” od otoczenia to mężczyźni, a raczej ich brak.
Dopiero kiedy w jej otoczeniu pojawia się przystojny Deke Saber, wampirka przekonuje się, jak niewiele wie o relacjach damsko-męskich. Priorytetem jest jednak sprawa tajemniczych zabójstw o które … Francesca jest podejrzana. Wraz z Saberem będzie musiała zatem rozwiązać zagadkę, by uwolnić się od potencjalnych zarzutów i zbliżyć do partnera. A będzie ku temu okazja, bowiem niebezpieczeństwo zagraża również jej samej, zaś tropy prowadzą do organizacji podobnej do Klu Klux Klanu, której celem jest eksterminacja wampirów.
Czy Cesca i Deke odnajdą prawdziwego winowajcę? Kim jest czarodziej Cosmil i jaką rolę odgrywa w historii magiczny kot dowiecie się dzięki Nancy Haddock. Autorka funduje nam wakacje na Florydzie, pełne zagadek zbrodni i śmiechu, a w towarzystwie zabawnej wampirki zapomnimy o wszystkich kłamstwach, jakimi nas na temat wampirów karmiono. Chyba, ze od tego momentu zaczynają zabijać śmiechem….
 Recenzja znajduje się także na stronach wortalu literackiego Granice.pl
"Szalone życie wampira" Nancy Haddock, Wydawnictwo AMBER

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz